Urzędomat skróci kolejki?

daras: Po minimum godzinnym oczekiwaniu na kontakt w Wydziale Komunikacji z żywym człowiekiem, nawet największy gaduła staje się osobą, która "ceni sobie bezkontaktową obsługę". Najpierw rząd walczył z prywatną firmą Rafała Brzóski, którzy zaczęli doklejać ciężarki do listów, teraz władza państwowego molocha na rządowej kroplówce (963 mln zł w 2023r) kopiuje rozwiązania, które będą po wdrożeniu bardziej zawodne i mniej efektywne , droższe dla podatników, niż gdyby to robiła prywatna firma. A wystarczyłoby nie przeszkadzać InPost`owi i po prostu skorzystać z usług :). Wtedy w urzędach pocztowych można by dostawić na książki, zabawki i długopisy i herbatę ;-)

Edward_Sanetra: @daras: Poczta Polska to relikt z czasów PRL, będący żywą i bardzo kosztowną dla nas podatników skamieliną. Podobnie jest w PKP, w Lasach Państwowych. Niestety wszystkie tego typu instytucje są pod specjalną ochroną każdego rządu, bo stanowią łup wyborczy i olbrzymi majątek do rozdysponowania - więc broń boże prywatyzacja. Na poziomie samorządowym działają podobne reguły, tylko na mniejszą skalę.

Edward_Sanetra: W Skoczowie przy starym trakcie na południe w rejonie cmentarza żydowskiego, obecnie ul. Ptasia, rośnie (jeszcze....) kilka pomnikowych, kilkusetletnich dębów. To drzewa o kilkumetrowym obwodzie, ze zdrowymi bujnymi koronami. Na sugestię, że miasto powinno objąć te bez wątpienia najcenniejsze na terenie gminy a pewnie i powiatu okazy ustawową ochroną, urzędnicy ratusza wzruszają ramionami, przebąkują o kosztach, sugerują "sam pan może wnioski pisać". Tymczasem stoi przy rynku za grube miliony odremontowana kamienica w której radni postanowili umieścić Centrum Edukacji Ekologicznej. Na budynek i na "ekologiczne" etaty pieniądze są, na drzewa - nie ma. Pofatygowałem się osobiście do pana burmistrza by mu o tych drzewach powiedzieć. Sugerowałem, by się przespacerował w to miejsce, przyznał, że nigdy tam nie był. Czy coś ta moja wizyta dała - nie wiem, wątpię. Na CEE nie liczyłbym, drzewa to dla urzędników tam pracujących jedynie kłopot. Może pani radna Teresa Birowska z racji swego wykształcenia chciałaby się przyglądnąć tematowi? Zachęcić swoje koleżanki i kolegów radnych do zaopiekowania się dębami? Może dyrekcja i nauczyciele którejś ze skoczowskich szkół się zmobilizują i opracują projekt łączący tematy z historii, botaniki, języka polskiego? Włączą się w akcję ratowania tych drzew i napiszą w tej sprawie petycję do władz miasta i gminy? Zaproszą media, telewizję, nie tylko lokalną, wszak jest się czym pochwalić? Pokażą swoim uczniom żywe świadectwa historii miasta, w którym żyją, i nauczą zbiorowej odpowiedzialności za swe otoczenie? Te kilka drzew może w każdej chwili paść pod piłami, wystarczy, że któryś sąsiad poskarży się w ratuszu, że mu z nich żołędzie na dach wiaty garażowej spadają. Kilka drzew już tam wycięto. A mogą one stanowić znaczącą atrakcję historyczną miasteczka - potężne, stare dęby przy wciąż widocznym starym trakcie na Wiedeń, tuż obok żydowskiego cmentarza z równie cennym drzewostanem. Na szczęście teren cmentarza z tego co mi wiadomo jest już objęty ochroną konserwatora przyrody. Wszystkich skoczowiaków zachęcam do odwiedzenia tego miejsca przy pięknej wiosennej pogodzie, póki jeszcze jest tam co oglądać. I taka ciekawostka: z kim bym nie rozmawiał, wszyscy wiedzą, gdzie jest ten cmentarz - ale prawie nikt tam nie był. Pora na spacer :)

malamiko123: Nie opłaca się drzew ratować za mało kasy się na tym zarabua

Bugs: Edziu, musisz zrobić z tego przekazu "rolkę" na shittoka inaczej Twój przekaz nie ma zasięgu, a o zrozumieniu w ogóle nie ma mowy. Wszak już nawet "urzędnicy swoje przemyślenia" komunikują w ten sposób nie wspominając o rządowych głąbach.